Żegnamy się ze słońcem w końcu listopada i nim za dwa miesiące rzucimy się w jego złote ramiona, uczymy się zauważać kolory mroku. A że pani noc polarna lubuje się w niebieskościach, to najczęściej oglądamy błękity - pruski, paryski, królewski itd., ciemne szafiry, kobalty, ultramaryny, granaty i szafiry et ceatera, et ceatera :); a także szarości zimne - czyste, mroźne i stalowe, i szarości ciepłe - śniegiem przyprószone (lubię - mniam:)).
Gdy chmury nie zasnuwają nieba, zdarzają się i cieliste różyki i lila róż i fiołki, fiołeczki - dalekie pozdrowienia od słońca.
A nocą? Gdy zmrok zapada już po 12.30... Nocą, mili państwo: ultramaryna, szafir, atrament i czerń - niby wyklęta spośród kolorów, ale wraca gdy tylko jej potrzebują ;).
Zorza polarna! Zapomniałam o zorzy. Jak śmiałam! Jest to przedstawienie tak chwytające za serce, że trudno skupiać się li tylko na kolorach, bo prócz różnych odcieni zieleni i innych barw to przede wszystkim ruch i światło.
Ale o zorzy, za pozwoleniem, innym razem:).
Tymczasem lud z północy czeka aż słońce wyskoczy nad horyzont już za dwadzieścia
dni. Najpierw promienie słoneczne oświetlą najwyższe wzgórza, parę dni
później nasze zmarznięte nosy:).
Czekamy, ciesząc oko zimą bez słońca.
Z pozdrowieniami noworocznymi
Bamabo
P.S. Przepraszam za te różnorakie ramki wokół zdjęć, wiem, że ich odbiór może irytować, ale uczę się dopiero i poprawiam coś na okrągło, a często z niemowlęciem wiszącym u biustu, co nie ułatwia zadania:).
I tak uważam, że Polska to już wystarczająco lodowa kraina, ale rzeczywiście to północne ciemności są jeszcze gorsze.
OdpowiedzUsuńCo nie zmienia faktu, że jest pięknie. Z chęcią obejrzę więcej zdjęć.
Pozdrawiam:)
Zdjęć przybędzie niebawem...
OdpowiedzUsuńuśmiechy ślę
Ojej! Cudowne zdjęcia! Strasznie Ci zazdroszczę, że masz takie piękne widoki na żywo ;)
OdpowiedzUsuńO, Mandarynkowa, i ja Tobie wiele zazdroszczę ;), np.portali, łuków, sklepień i kamienic starego miasta:))
UsuńJa cię ale widoki cudne, tylko ciut zimno pewnie :~D
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom nie jest źle, od zatoki ogrzewa nas Golfsztrom:). Ale już ok.80km od nas na południe mieli w styczniu i -45(!) :p :)
Usuń