Odchodzi cicho i powoli, czasem ukryte za chmurami cały listopad. Wraca
do nas co roku witane jak wielka gwiazda. Już w połowie stycznia kolorowe wystrojone obłoki zapowiadają jej pierwszy występ.
W końcu rozlegają się w przyrodzie fanfary i znad horyzontu słychać nawoływania.
- Panie i panowie!
- Samowie i Kwenowie!
- Norwegowie i Rosjanie!
- I ty, maluczka rodzino z kraju nad Wisłą;).
- Lisy i zające!
- Rysie i rosomaki!
- Renifery i łosie!
- Ptaki niebieskie i koty domowe!
- Oto jest, znowu z nami, najjaśniejsza z gwiazd!
...
Naprawdę pierwszy wschód słońca po nocy polarnej to tutaj prawdziwe święto, ludzie częstują się upieczonymi na tę okazję bułkami z nadzieniem w kształcie złotego kółka (tzw. słoneczne bułeczki:)), dzieci ze szkół wychodzą na wzgórza by oglądać wschód, zaskoczeni imigranci fotografują namiętnie pierwsze promienie w swym skromnym domku:).
W naszej szerokości geograficznej jest to 28 stycznia i od tamtego czasu słońce świeci coraz dłużej i dłużej
z dnia na dzień.
Uwalnia z lodu wodę w zatoce...
Ogrzewa zmrożone kamyki na plaży,
i skarby, które morze jej podrzuca.
Ociepla wzgórza, skały, i wszystko to co lodem skute...
Rozświetla oczy, opala nosy,
Pomaga czyścić szyby samochodów,
Słowem, nasłonecznia co tylko się da:).
Cóż by tu jeszcze...
Hm? Czy składaliśmy jakieś ofiary?
Tylko jedną. :)
Za to solidnie opaloną - na czekoladkę :)
Ze słonecznymi pozdrowieniami
bamabo
Mieszkasz dziewczyno w bajce i chociaż dużo śniegu, ciepło tu jak nie wiem :-DDD
OdpowiedzUsuńI takie też serdecznie ciepłe podziękowania i pozdrowienia ślę :)))
UsuńO jeżu Dziewczyno małą literą napisałam :-O
OdpowiedzUsuńAż wróciłam żeby jeszcze raz popatrzeć ;-)
Oj, bo też ze mnie i taka mała dziewczyneczka:D
UsuńTo się nazywa raj na ziemi... Jadę do was! Przyjmiecie uchodźcę z Polski?
OdpowiedzUsuńCiebie z otwartymi ramiony :)))
Usuń